Outdoor zaciera ręce. Ruszyła kampania wyborcza

Mateusz Nowak
04.09.2023

15 października odbędą się w Polsce wybory parlamentarne. Okres przedwyborczy tradycyjnie jest czasem żniw dla właścicieli nośników i producentów reklamy outdoorowej. Politycy nadal chętnie wybierają ten format reklamy, co całej branży outdooru może przynieść nawet kilkanaście milionów złotych. Prognozy mówią o zwiększeniu zysków w stosunku do 2019 roku.

Internet coraz ważniejszy w kampanii, ale tradycyjne nośniki trzymają się mocno

Pomimo tego, że kampania wyborcza przenosi się do Internetu, politycy nie chcą rezygnować z reklamy outdoorowej. Komitety wyborcze stawiają na reklamę wielkoformatową, celując w najatrakcyjniejsze i najdroższe lokalizacje.

Z kolei indywidualni politycy chętniej wybierają mniejsze nośniki, plakaty oraz reklamy zewnętrzne widoczne w małych społecznościach, chcąc dotrzeć bezpośrednio do swoich wyborców. W skali mikro na znaczeniu zyskują też klasyczne ulotki reklamowe.

Zyski wydawców i producentów reklam mogą być w tym roku rekordowe, co jest również efektem wzrostów cen spowodowanych inflacją. Dla komitetów wyborczych nie jest to jednak wielki problem – zwłaszcza tych, które korzystają z państwowych subwencji.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie