Nie ma co ukrywać: w branży marketingowej panuje wielka niepewność. W 2023 roku spodziewamy się globalnego spowolnienia inwestycji w reklamę i działania wizerunkowe, co ma bezpośredni związek z pogorszeniem się sytuacji gospodarczej, wysoką inflacją o uszczupleniem dochodów gospodarstw domowych. Są jednak przedsiębiorstwa, które widzą w tym szansę i planują wzrost wydatków na marketing, aby zwiększyć swoją przewagę nad konkurencją.
Unilever, globalny koncern, do którego należą takie marki, jak Dove, Hellmann’s czy Rexona, już zapowiada, że w 2023 roku będzie kontynuować politykę zwiększania budżetu marketingowego. Koncern w ubiegłym roku wydał na reklamę o pół miliarda euro więcej niż w 2021, co przyniosło konkretne efekty – wzrost zysku netto był imponujący i wyniósł blisko 25 proc.
Unilever to jeden z największych reklamodawców na świecie, dlatego jego decyzja o dalszym zwiększaniu budżetu marketingowego może być motywacją dla przedsiębiorstw, które jeszcze się co do tego wahają lub wcześniej postanowiły ograniczyć swoje inwestycje w tym zakresie.
Coca-Cola od kilku lat prowadzi politykę dostosowywania swojego budżetu marketingowego do aktualnej sytuacji rynkowej. Koncern błyskawicznie zareagował na wybuch pandemii, mocno ograniczając działania reklamowe w obliczu gwałtownego spadku popytu.
Dziś Coca-Cola zapowiada, że będzie zwiększać budżet marketingowy, co jest niezbędne, aby przekonać konsumentów do płacenia coraz więcej za produkty poszczególnych marek koncernu.
W 2022 roku, po gwałtownym podwyższeniu wydatków na reklamę, Coca-Cola zanotowała wzrost przychodów aż o 11 proc.