Najwięksi reklamodawcy w Rosji – nie tylko Nestle

Rosja znalazła się na cenzurowanym, a zachodnie mocarstwa konsekwentnie dążą do zadania jej bolesnych ciosów gospodarczych. Swoje robią również zwykli konsumenci, masowo przyłączający się do akcji bojkotowania nie tylko rosyjskich produktów, ale też marek, które kontynuują w Rosji swoją działalność biznesową. W tym kontekście warto sprawdzić, które marki są czy raczej były największymi reklamodawcami na rosyjskim rynku. Przoduje koncern Nestle, ale wielkie pieniądze w Rosji zostawiły też inne korporacje.

To te koncerny napędzały rosyjski rynek reklamowy

Rosja w ostatnich latach mocno otworzyła się na światowe marki – to zostało pogrzebane w dniu inwazji na Ukrainę. Odbudowanie zaufania zajmie wiele lat, a konsumenci jeszcze przez długi czas mogą patrzeć markom na ręce i sprawdzać, czy nie angażują się operacyjnie w kraju rządzonym przez Putina.

W 2021 roku bezapelacyjnie największym reklamodawcą w Rosji był koncern Nestle – ten sam, który oburzył opinię publiczną swoim pozostaniem na rosyjskim rynku po inwazji na Ukrainę, a później w wewnętrznej komunikacji nakazał pracownikom usuwać nieprzychylne komentarze z mediów społecznościowych i blokować ich autorów. Nestle wydało na reklamę w Rosji (ma tam około 50 marek) blisko 6,2 miliarda rubli.

Drugą pozycję zajmuje szwedzki operator Tele2, który na reklamę wydał 5,65 miliarda rubli.

Trzecia pozycja należała do koncernu Reckitt Bencisker, właściciela takich marek, jak Vanish czy Finish. Budżet reklamowy w Rosji wyniósł w tym przypadku blisko 5,2 miliarda rubli.

Mnóstwo pieniędzy na działania reklamowe w Rosji w 2021 roku przeznaczyły również takie koncerny, jak PepiCo, Procter&Gamble, Volkswagen, L’Oreal, McDonald’s czy Danone.

Rok 2022 na pewno będzie katastrofalny dla rynku reklamowego w Rosji. Szacuje się, że tylko rosyjskie stacje telewizyjne stracą nawet połowę dotychczasowych przychodów z reklam w wyniki bojkotu agresora przez światowe marki.