Rynek reklamowy w Rosji zaliczył tąpnięcie

Remigiusz Szulc
07.09.2022

Rosyjska agresja na Ukrainę wywołała oburzenie całego zachodniego świata. W ramach polityki sankcji z Rosji wycofało się mnóstwo międzynarodowych koncernów. Rykoszetem musiała oczywiście dostać branża reklamowa, co już widać w pierwszych danych za półrocze. Raport OMD OM Group wskazuje, że rynek reklamy w Rosji w ciągu pierwszych sześciu miesięcy 2022 roku skurczył się o około 26 proc. Druga połowa roku wcale nie będzie lepsza.

Exodus zagranicznych reklamodawców

Charakterystyczne dla struktury rosyjskiego rynku reklamowego jest to, że stosunkowo odporna na sankcje jest reklama radiowa – już przed wojną inwestowały w nią niemal wyłącznie firmy rosyjskie. Dlatego też tutaj spadek wpływów jest najmniejszy i wyniósł tylko około 3 proc.

W zupełnie innej sytuacji są podmioty oferujące reklamę w telewizji, prasie i przede wszystkim w Internecie. Ofiarą agresywnej działalności Kremla jest szczególnie reklama online, która do tej pory była w głównej mierze utrzymywana przez zagraniczne koncerny. Dodatkowo rosyjskie władze ostro walczą z popularnymi platformami internetowymi, czego efektem było m.in. zablokowanie Facebooka i Instagrama, ograniczenie dostępu do YouTube i TikToka, a także praktycznie zakazanie działalności Google.

Według raportu OMD OM Group rynek reklamowy w Rosji czeka bardzo trudna druga połowa roku. W szczególności dotyczy to reklamy w prasie (przewidywany spadek przychodów o 57 proc.) i w Internecie (redukcja o 43 proc.).  Sytuację mogłoby zmienić tylko zakończenie wojny na Ukrainie i stopniowy powrót do Rosji zagranicznych koncernów, będących jednocześnie kluczowymi reklamodawcami.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie