Jest ktoś, kto już zyskał na „Polskim Ładzie”

„Polski Ład” to budząca ogromne kontrowersje rewolucja podatkowa, jaką od 1 stycznia 2022 roku planuje wprowadzić rząd. Na ten moment wydaje się, że zmiany mocno uderzą po kieszeni przede wszystkim przedsiębiorców, ale spać spokojnie nie mogą także pracownicy etatowi. Co prawda nie ma jeszcze konkretnych projektów ustaw, a tym samym nie odbyło się żadne głosowanie sejmowe w tej sprawie, ale rząd już od wielu tygodni prowadzi kampanię marketingową promującą założenia „Polskiego Ładu”. Niektóre media zarobiły na tym grube sumy.

Duże wydatki reklamowe na promocję „Polskiego Ładu”

Finansowaniem kampanii mającej przekonać Polaków do założeń rewolucji podatkowej zajął się Bank Gospodarstwa Krajowego, który jest częścią Grupy Polskiego Funduszu Rozwoju. Pisząc prościej: pieniądze na ten cel pochodzą z budżetu państwa. Jak dotąd koszty programu sięgnęły aż 10 milionów złotych.

Najwięcej wydano na kampanię telewizyjną, której głównym beneficjentem jest Telewizja Polska. Publiczny nadawca zarobił na tym nieco ponad 1 milion złotych. Sporo wpadło też do kasy Telewizji Polsat, w której wykupiono kampanię o wartości blisko 490 tys. złotych. Z kolei niszowa, ale przychylna rządowi Telewizja Republika zainkasowała prawie 250 tys. złotych.

Jeśli  chodzi o prasę, to tutaj promocja „Polskiego Ładu” przyniosła największe profity tygodnikowi „Sieci”, który otrzymał zamówienia na kwotę około 172 tys. złotych. Kampania nie ominęła także Internetu. Około 43 tys. złotych wydano na promocję programu na portalu wPolityce.pl, a 28 tys. złotych na Niezależna.pl.

Osobna kampania finansowana przez Kancelarię Premiera

Rząd nie zbagatelizował także zasięgu mediów społecznościowych, dlatego w nich także regularnie napotykamy na reklamy promujące założenia „Polskiego Ładu”. Różnica polega na tym, że finansowanie kampanii w social media wzięła na swoje barki Kancelaria Premiera i do tej pory przeznaczyła na ten cel około 135 tys. złotych.

Co ciekawe, mówimy tutaj o kampaniach promujących coś, co formalnie jeszcze nie istnieje i nie wiadomo, czy w ogóle wejdzie w życie. Jak jednak wiadomo publiczne pieniądze wydaje się wyjątkowo łatwo.