To już nie tylko irytujący problem, ale plaga, która stanowi zagrożenie dla mniej świadomych użytkowników. Fałszywe reklamy dosłownie zalewają Internet, w szczególności portale społecznościowe. Bez trudu można się na nie natknąć np. na Facebooku. Portal. Meta zapowiada ostrą walkę z tym zjawiskiem.
Meta odpiera zarzuty o lekceważenie problemu fałszywych reklam
Amerykańska korporacja poinformowała, że od 2016 roku zainwestowała ponad 20 miliardów dolarów w narzędzia, zespoły i technologie mające na celu zwiększenie bezpieczeństwa na platformach, takich jak Facebook i Instagram. Firma nie podała jednak konkretnych informacji na temat tego, jakie narzędzia i technologie są wykorzystywane, ani dlaczego problem fałszywych reklam nadal pozostaje nierozwiązany.
Firma podkreśla, że największym wyzwaniem jest prawidłowe identyfikowanie i usuwanie treści wprowadzających w błąd. W tym celu Meta korzysta ze „skalowalnej technologii wykrywającej zwodnicze treści” oraz współpracuje z weryfikatorami, którzy rozumieją lokalne niuanse kulturowe i językowe – tyle z korporacyjnej nowomowy.
Jednym z głównych problemów jest powszechne wykorzystywane technologii maskowania, która umożliwia wyświetlanie innych treści przeznaczonych do weryfikacji przez system reklamowy Facebooka, a innych użytkownikom. W ten sposób oszuści obchodzą zabezpieczenia.
Meta, co oczywiste, w oficjalnych komunikatach wyraża zaniepokojenie, natomiast przy okazji sporo zarabia na fałszywych reklamach. Ostatnia reakcja firmy jest konsekwencją zasypywania portalu należącego do Marka Zuckerberga pozwami od osób, których wizerunek jest wykorzystywany do tworzenia oszukańczych reklam - w Polsce głośna była sprawa chociażby szefa InPostu, Rafała Brzoski i jego żony Omeny Mensah.