Powszechne wykorzystywanie treści wygenerowanych przez narzędzia sztuzcnej inteligncji staje się poważnym problemem, szczególnie dla mediów społecznościowych, które bazują na kreatywności twórców. Nic dziwnego, że coraz więcej portali decyduje się na oznaczanie treści generowanych przez AI. Do tej koalicji właśnie dołączył TikTok.
Koniec z chodzeniem na skróty
TikTok nawiązał współpracę z Coalition for Content Provenance and Authenticity (C2PA), w praktyce stając się pierwszą globalną platformą udostępniania treści wideo, która wdrożyła technologię oznaczania treści Content Credentials.
Na czym to dokładnie polega? Technologia przypisuje metadane do treści, umożliwiając szybkie i bezbłędne rozpoznanie, a następnie oznaczenie materiałów generowanych przez AI. Funkcja ta została udostępniona w aplikacji dla zdjęć i filmów, a wkrótce zostaną nią objęte także treści audio.
Decyzja TikToka ma związek z szerzącym się problemem zalewu treści generowanych przez AI, w tym takich, które trudno jest odróżnić od stworzonych przez ludzi – grozi to szerzeniem się nieprawdziwych informacji i deepfake’ów, godząc w wizerunek platformy.
Wprowadzenie podobnego rozwiązania już zapowiedział Facebook, a tym samym śladem z pewnością pójdą inne platformy social media.