Tworzenie contentu z pomocą narzędzi AI. Jak to robić etycznie?

Marek Szydełko
19.03.2025

Generatory treści, takie jak np. ChatGPT, są dziś powszechnie używane do pisania, a raczej produkcji artykułów, tekstów opisowych, nawet tekstów reklam. Korzystają z nich nawet zawodowi twórcy treści. I naprawdę nie ma w tym nic złego, o ile nie przekraczamy cienkiej granicy etycznej. Tworzenie contentu z pomocą narzędzi AI jest dopuszczalne, natomiast bezwzględnie należy przestrzegać kilku zasad, którymi kierują się odpowiedzialni profesjonaliści.

Pomoc, a nie wyręczanie

Narzędzia AI są świetnym wsparciem w pracy nad contentem. Można je wykorzystać np. do streszczenia dokumentu źródłowego, co bardzo ułatwia research. Działaniem nieetycznym jest natomiast podpisywanie się pod tekstem, który został w całości czy w znacznej części wygenerowany przez AI. Zapomnij więc o prostym kopiuj-wklej, jeśli chcesz być fair w stosunku do klienta. 

Nie wykorzystuj czyjejś pracy

To normalne, że tworząc tekst korzystamy z różnych źródeł, w tym artykułów napisanych przez kogoś innego. Nigdy natomiast nie wolno posuwać się do plagiatu, a takie sytuacje mają miejsce, gdy wklejamy czyjś artykuł do narzędzia AI i żądamy wygenerowania nowego, rzekomo autorskiego tekstu. Istnieje tutaj bardzo wysokie ryzyko plagiatu!

Ściśle trzymaj się wytycznych

Skala wyręczania się narzędziami AI przy tworzeniu treści, zarówno merytorycznych, jak i marketingowych, jest dziś tak ogromna, że wiele firm zlecających takie prace wręcz zastrzega sobie, aby autor nie korzystał z generatorów, pod rygorem zerwania umowy. Zleceniodawcy sami mają do dyspozycji narzędzia pozwalające szybko sprawdzić, czy dany tekst został wygenerowany przez AI – przykładem jest Copyleaks.

Jeśli w specyfikacji zamówienia na treści – czy to przekazanej bezpośrednio przez klienta, czy przez agencję, z którą współpracujesz, wyraźnie zaznaczono, że teksty muszą być dziełem człowieka, to nie próbuj oszukiwać zleceniodawcy. Nie podpieraj się narzędziami AI, ewentualnie tylko do researchu czy briefowania informacji.

To frustrujące, gdy odnosi się wrażenie, że wszyscy wokół korzystają z AI do generowania treści i często lepiej na tym wychodzą finansowo. Doskonale to rozumiemy. Warto jednak postępować etycznie, ponieważ przyjdzie moment, w którym rzeczywiście autorskie teksty znów będą w cenie, a te pisane przez AI zostaną zepchnięte na margines, dokładnie tak samo, jak w przypadku tzw. precli, czyli bezwartościowych tekstów SEO, o których dziś nikt już nie pamięta.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie