Fani napoju Sprite przywykli do tego, że mogą bardzo łatwo znaleźć go na półce w sklepie – i to nawet w otoczeniu wielu konkurencyjnych produktów. Wyróżnikiem tej marki od zawsze była charakterystyczna zielona butelka. Tym odważniejszy jest krok koncernu Coca-Cola (właściciel marki) o wycofaniu się z takiego opakowania. Produktowy rebranding ma w tym przypadku konkretne uzasadnienie, co powinno ułatwić konsumentom „przełknięcie” kontrowersyjnej zmiany.
Wszystko dla środowiska
Coca-Cola to kolejny już koncern, który większość swoich działań marketingowych uzasadnia troską o środowisko. Ten temat nadal świetnie się sprzedaje i można wokół niego zbudować skuteczną komunikację – również na etapie przeprowadzania rebrandingu.
Od 1 sierpnia w sklepach nie znajdziemy już napoju Sprite w kultowej zielonej butelce. Oficjalnym powodem jest to, że do farbowania plastiku na kolor zielony używa się politereftalan etylenu (PET), który uniemożliwia przetworzenie butelki, czyli poddanie jej recyklingowi.
Tymczasem Coca-Cola już w 2018 roku zadeklarowała, że do 2030 roku chce osiągnąć stan, w którym na każdą butelkę napoju przypadnie butelka poddana recyklingowi.
Dlatego Sprite zyskał nowe, przezroczyste opakowanie. Nie zmieniły się natomiast pozostałe elementy identyfikacji wizualnej marki, w tym logotyp oraz etykieta umieszczana na butelkach.
Decyzja koncernu jest o tyle odważna i warta odnotowania, że zielona butelka była kluczowym elementem pozycjonowania marki Sprite na rynku. Napój sprzedawano w takim opakowaniu od ponad 60 lat.