Choć przepisy RODO dotyczące ochrony danych osobowych są z nami już od blisko 4 lat, to wciąż bywają naginane, lekceważone czy po prostu źle interpretowane. Doskonałym przykładem będzie tutaj praktyka tworzenia profili marketingowych i nieudostępniania ich internautom przez firmy zbierające dane o użytkownikach przy pomocy plików cookies. Na tę praktykę już w 2019 roku poskarżyła się do UODO Fundacja Panoptykon. Prawdopodobnie doczekamy się ważnego przełomu w tej sprawie.
Do tej pory wydawcy mediów internetowych oraz właściciele stron zbierających dane przy pomocy cookies, a następnie przekazujący je swoim partnerom (firmom trzecim, najczęściej sieciom reklamowym) obstawali na stanowisku, że profil marketingowy nie jest zbiorem danych osobowych, ponieważ de facto ich nie zawiera – nie obejmuje np. imienia i nazwiska internauty. Inne zdanie na ten temat ma wspomniana fundacja, która złożyła skargę do UODO.
Urząd właśnie wypowiedział się na temat tej kwestii i przyznał rację skarżącym. Zdaniem regulatora profil marketingowy jak najbardziej podlega pod definicję danych osobowych, a tym samym powinien być udostępniany na życzenie osobie, dla której został stworzony. Z profilu można się dowiedzieć m.in., do jakich kategorii zostaliśmy przypisani, co z kolei ma bezpośrednie przełożenie na wyświetlane nam reklamy.
I tutaj pojawia się problem, ponieważ nie jest to do końca jasne. Chcąc zapoznać się ze swoim profilem marketingowym należałoby skontaktować się w tej sprawie z wydawcami wszystkich portali, które odwiedziliśmy i udzieliliśmy im zgody na zbieranie danych. Na końcu jednak możemy otrzymać odpowiedź, że wydawca takiego profilu nie posiada i odsyła w tej sprawie do swoich partnerów – a tych mogą być tysiące.
Dlatego fundacja Panoptykon złożyła skargę na największe podmioty reklamowe w Internecie, czyli Google oraz IAB Europe, chcąc zmusić je do udostępniania internautom ich profili marketingowych. Póki co w tej sprawie wypowiedział się belgijski odpowiednik UODO, który wstępnie ocenił, że IAB Europe dopuściło się naruszenia przepisów RODO nie tworząc jasnej ścieżki dochodzenia prawa do zaznajomienia się z profilem oraz np. zażądania jego usunięcia.