Jak wynika z badania przeprowadzonego przez Konfederację Lewiatan, na samym początku pandemii, czyli w marcu 2020 roku, na pracę zdalną przeszło ponad 80% polskich firm. Największy udział home office utrzymuje się w branży IT, ale też w szeroko rozumianym outsourcingu usług (księgowość, administrowanie systemami informatycznymi, marketing). I choć wielu przedsiębiorców marzy o tym, aby ich pracownicy wreszcie mogli wrócić do biur, to raczej nie nastąpi to zbyt szybko.
Pandemia trwale zmieniła obraz światowego rynku pracy, wymuszając na pracodawcach położenie mocniejszego akcentu na elastyczne formy zatrudnienia i pracę zdalną. To z kolei doprowadziło do pojawienia się zupełnie nowego trendu w branży MICE, czyli integracji online. Jak rynek eventowy 2.0 odpowiada na potrzeby biznesu?
Każdy pracodawca zdaje lub powinien sobie zdawać sprawę z tego, jak ważne jest zbudowanie dobrze rozumiejącego się teamu. W czasach, w których coraz częściej firmy utrzymują zespoły rozproszone, których członkowie realizują projekty na odległość, nie mając ze sobą bezpośredniego kontaktu, jest to szalenie trudne zadanie.
Przy całej liście zalet pracy zdalnej ma ona jedną zasadniczą wadę: dezintegruje firmowe zespoły. Nawet codzienne rozmowy via Skype czy Microsoft Teams, wymiana kilku zdań za pomocą komunikatorów internetowych czy utrzymywanie kontaktu przez social media nie zastąpią w 100% osobistego kontaktu w biurze. Cierpią na tym relacje, a to one bardzo często są silnym czynnikiem motywacyjnym i wpływają na atmosferę.
Pracownik, który nie zintegrował się z zespołem (bo nie miał takiej możliwości w warunkach home office) siłą rzeczy nie jest wystarczająco związany ze swoim pracodawcą. To z kolei powoduje, że jest podatny na atrakcyjne propozycje zmiany miejsca zatrudnienia składane mu przez konkurencyjne firmy.
Na szczęście przedsiębiorcy mają dziś narzędzia pozwalające im zadbać o integrację pracowników nawet w warunkach pandemii.
Integracja online to naturalna odpowiedź na potrzeby pracodawców, którzy stawiają na wzmacnianie swoich zespołów, chcą podnosić morale pracowników i zacieśniać relacje między nimi. Przed pandemią taką funkcję pełniły np. popularne imprezy integracyjne, wyjazdy szkoleniowe czy pikniki firmowe. Dziś z powodzeniem przenosimy takie wydarzenia do Internetu, co umożliwia nam rynek eventowy 2.0.
Nie jest żadną tajemnicą, że branża eventowa została zdecydowanie najmocniej dotknięta skutkami pandemicznych lockdownów. Jej przedstawiciele nie mogli w nieskończoność czekać na decyzje polityczne, dlatego wykorzystali narzędzia cyfrowe, aby zaoferować swoje usługi biznesowi w przestrzeni Internetu.
Okazuje się, że integracja online jest znakomitą alternatywą dla wydarzeń stacjonarnych. W jej ramach można np. zorganizować gry online, których zasady wymuszają na członkach zespołu ścisłą współpracę. W ten sposób poznają oni swoje mocne i słabsze strony, świetnie się bawią, a przy okazji zyskują atrakcyjną odskocznię od ciągłego siedzenia w domu.
Integracja online pozwala przenieść do Internetu dobrze znane zabawy i formy aktywności, które mają pozytywny wpływ na atmosferę w zespole i przyspieszają proces budowania efektywnych, zwycięskich teamów. Mamy tutaj na myśli chociażby warsztaty kulinarne, imprezy karnawałowe, escape roomy czy nawet… degustację alkoholi.
To warto wiedzieć
Rynek eventowy 2.0 oferuje nie tylko integrację online, ale także m.in. warsztaty i szkolenia w Internecie czy skrupulatnie zaplanowane, rozbudowane eventy online.
Najważniejszym argumentem przemawiającym za tym, aby wypróbować integrację online w swojej firmie jest jej dostępność. W tych czasach nie da się ze 100% pewnością zaplanować żadnego biznesowego wydarzenia offline, czyli np. w restauracji – zarówno przez wzgląd na obowiązujące obostrzenia, jak i troskę o zdrowie pracowników. Integracja online jest więc w zasadzie jedynym sposobem na to, aby zainwestować w team building w okresie pandemii.
Rosnąca popularność integracji online dowodzi, że przedsiębiorcy – a przede wszystkim ich pracownicy – czekali na pojawienie się takiego rozwiązania. Można również założyć, że ten trend nie skończy się wraz z pożegnaniem pandemii.
Artykuł partnera serwisu