List do klienta. Podpisano: Twój grafik

Witaj kliencie! Kilka dni temu zamówiłeś w naszej agencji projekt logotypu Twojej marki. Dobrze zrobiłeś, bo u nas pracują prawdziwi wymiatacze. Tak się szczęśliwie złożyło, że project manager przekazał to zlecenie właśnie do mnie. Projektuję już od 3 lat, dlatego mam spore doświadczenie i możesz mieć pewność, że Twoje logo będzie świetne. Zanim project manager wyśle Ci moje prace do oceny, przeczytaj ten szczery list. Mam do Ciebie kilka próśb i liczę, że ich spełnienie nie będzie wielkim problemem.

Nie skazuj mnie na pracę po nocach

Ja też mam rodzinę i chciałbym jej poświęcać jak najwięcej czasu. Wiecznie mam wyrzuty sumienia, że pracuję do wieczora, a zdarza się, że i w weekendy. Staram się jednak znaleźć równowagę między obowiązkami służbowymi, a życiem prywatnym. Nie utrudniaj mi tego. Nie naciskaj na project managera, by projekt został oddany w absurdalnie krótkim terminie.

Uwierz, że w godzinach pracy poświęcam się Twojemu projektowi w 100%. Chcę jednak, aby ten logotyp w pełni odzwierciedlał moje umiejętności, a także był idealną realizacją Twoich oczekiwań. Muszę również zadbać o jego dopasowanie do potrzeb Twojej grupy docelowej. To nie jest wcale takie proste, dlatego potrzebuję czasu. Nie chcesz chyba otrzymać projektu zrobionego na kolanie? Nie chcesz też, aby za jego realizację odpowiadał skrajnie przemęczony grafik. Uzbrój się więc w cierpliwość. Warto poczekać do terminu wskazanego przez project managera.

Nie obrzucaj mniej wyzwiskami

Naprawdę lubię swoją pracę i wkładam w nią całą energię. Gdy jednak project manager przekazuje mi uwagi w stylu: „Co za debil to zaprojektował?!”, to uwierz, że wszystkiego mi się odechciewa. W ten sposób nie da się wykrzesać z siebie jeszcze więcej. Owszem, konstruktywna krytyka jest wręcz wskazana, bo pozwala mi się stale rozwijać. Nie chcę jednak być obrażany.

Jeśli moje projekty nie przypadną Ci do gustu, ustal kulturalnie z project managerem dalszą drogę postępowania (przewiduje to zresztą umowa z naszą agencją reklamową). Spokojnie, projekt do mnie wróci, zapoznam się z Twoimi uwagami i zaproponuję coś, co na pewno Ci się spodoba. Muszę jednak wiedzieć, że szanujesz moją pracę. Ja odwdzięczę się tym samym.

Nie rób ze mnie niewolnika

Skoro zdecydowałem się do Ciebie napisać, to zdradzę Ci, że koszt mojej pracy jest dość wysoki, ponieważ korzystam z zaawansowanego oprogramowania, dobrej klasy komputera, a ponadto moje umiejętności są poszukiwane. Zakładam, że masz tego świadomość, skoro zdecydowałeś się zlecić realizację projektu profesjonalnej agencji reklamowej, a nie jakiemuś wykonawcy z OLX-a.

Dlatego gorący apel: nie „męcz” mojego project managera pytaniami w stylu: „A dałoby się to logo zaprojektować za 100 złotych?”, skoro wiesz, że cena jest kilkakrotnie wyższa. Uwierz, projektowanie logotypu i wszelkich innych elementów wykorzystywanych w biznesie, to nie taka prosta rzecz. Kupujesz nie tylko sam projekt, ale też chociażby moje majątkowe prawa autorskie do niego, mój czas, moje oprogramowanie, które musi być aktualizowane, mój sprzęt, który się zużywa itd. Nie pracowałem, nie pracuję i nie będę pracować za półdarmo.

Przyłóż się do wypełnienia briefu

Ja także brałem udział przy układaniu pytań do briefu, który przekazał Ci mój project manager. Gorąco proszę Cię o poważne potraktowanie obowiązku wypełnienia tego kwestionariusza. Wnikliwie zapoznam się z Twoimi odpowiedziami i będę się nimi kierować podczas realizacji projektu.

Jeśli o czymś zapomnisz lub czegoś nie będzie Ci się chciało opisać, to poniesiesz ryzyko otrzymania projektu, który nie spełni Twoich oczekiwań. To nie będzie moja wina, ale wyłącznie Twoja. A mi naprawdę zależy na Twojej satysfakcji z logotypu, od którego przecież w ogromnej mierze będzie zależeć powodzenie budowanego przez Ciebie biznesu.

To już wszystkie prośby, które chciałem Ci przekazać. Mam ogromną nadzieję, że weźmiesz sobie ten list do serca. A ja z niecierpliwością czekam już na wytyczne do realizacji Twojego projektu!

Pozdrawiam,

Łukasz (grafik w agencji interaktywnej).