4 ryzykowne sytuacje, z jakimi możesz się spotkać korzystając z usług freelancerów

Remigiusz Szulc
25.07.2019

Zlecanie różnych prac kreatywnych freelancerom ma jedną zasadniczą zaletę: pozwala znacznie obniżyć koszty. Zawsze jednak warto zadać sobie pytanie, czy bardziej zależy nam na tym, aby projekt reklamowy czy brandingowy był tani, czy może jednak skuteczny? W tym kontekście współpraca z freelancerem staje się bardzo ryzykowna. 4 najgroźniejsze sytuacje dla biznesu, jakie mogą wyniknąć z takiej relacji, wymieniamy w naszym poradniku.

Niedotrzymanie terminu

Nie twierdzimy, że wszyscy freelancerzy są nieterminowi, ale jednak ryzyko niedotrzymania ustalonej daty oddania projektu jest znacznie większe, gdy zlecamy go osobie pracującej niezależnie, zwykle robiącej to hobbystycznie. Dlaczego? Ponieważ zdecydowana większość freelancerów świadczy swoje usługi po godzinach, w czasie wolnym od głównego zajęcia. Nie mają przy tym wsparcia zespołu. Wystarczy więc życiowa drobnostka, chociażby choroba, by ustalony termin stał się tylko pobożnym życzeniem.

Brak możliwości poprawienia projektu

Mamy tutaj na myśli to, że freelancer, który pracuje w pojedynkę, nie przekroczy pewnego poziomu kreatywności. Jeśli wykonany przez niego projekt nie zostanie zaakceptowany, bo np. nie odpowiada koncepcji zleceniodawcy, to jego poprawienie przez tę samą osobę może być sztuką dla sztuki. Freelancer ma już swój styl i nie będzie w stanie spojrzeć na pierwotny projekt z innej perspektywy. Tutaj wyraźnie uwidacznia się przewaga agencji reklamowej/interaktywnej.

Brak legalnej współpracy

Zdecydowana większość freelancerów nie prowadzi działalności gospodarczej. Ba, wielu z nich w ogóle nie pracuje w oparciu o umowy, od których trzeba odprowadzać podatek – a nie ma z czego, skoro stawki freelancerów są wręcz głodowe. Dla zleceniodawcy taki układ jest bardzo ryzykowny. No bo jak rozliczyć się z takim freelancerem? „Pod stołem”? Brak faktury oznacza natomiast, że usługa jest de facto droższa, bo nie można wrzucić jej w koszty działalności.

Nieweryfikowalne osiągnięcia

Poważny problem dla klienta, który chce mieć pewność, z kim właściwie nawiązuje współpracę. Freelancerzy (a przynajmniej przytłaczająca większość) nie mają żadnej marki. Pracują od zlecenia do zlecenia, zwykle nie pozostawiając po sobie śladu. Trudno jest więc ustalić listę klientów, dla których rzeczywiście pracowali, a jeszcze trudniej uzyskać od tych klientów potwierdzenie, że „Iksiński” faktycznie coś dla nich zrobił.

Współpraca z freelancerem kusi, bo jest tania. Biorąc jednak pod uwagę wymienione sytuacje, warto się zastanowić, na ile wyceniamy ryzyko, że projekt okaże się tragedią i zamiast pomóc, tylko zaszkodzi promowanej marce.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie