3 przykłady złego podejścia firm do content marketingu

Piotr Kowalczyk
03.07.2017

Co zrobić, aby wycisnąć z działań content marketingowych ostatnie soki? Na pewno zadajesz sobie to pytanie. Zgodnie z logiką przedsiębiorcy chcesz mieć pewność, że wydajesz pieniądze na coś, co w przyszłości do Ciebie wróci. Z content marketingiem jest o tyle trudno, że ta strategia nie przynosi szybkich efektów. Najważniejsze jest jednak prowadzenie działań zgodnie z obraną strategią. Problem w tym, że wiele firm popełnia poważne błędy już na etapie tworzenia tej strategii. Wynikają one ze złego podejścia do content marketingu. Poznaj 3 przykłady, które powinny być dla Ciebie przestrogą.

Więcej treści kosztem jakości

Jednym z pierwszych pytań, jakie zadaje firma zainteresowana zleceniem tworzenia treści w ramach kampanii content marketingowej, jest: jaka powinna być częstotliwość publikacji tekstów? Odpowiedź brzmi: jak najczęstsza, ale zawsze w relacji do jakości. Nie ma sensu masowo zapełniać np. blog firmowy krótkimi i bardzo słabymi wpisami. Jeśli firma ma ograniczony budżet, to lepiej jest publikować mniej, ale z korzyścią dla jakości.

Oczywiście optymalnie jest móc nie ograniczać się w liczebności publikowanych tekstów. Zawsze jednak warto się zastanowić, czy wystarczy tematów? Jeśli branża jest bardzo hermetyczna, to lepszym pomysłem będzie publikowanie rzadszych, ale o wiele obszerniejszych wpisów, np. poradników czy analiz.

Wiele firm jednak błędnie zakłada, że im więcej treści (bez względu na ich jakość), tym lepsze i szybsze efekty przyniosą podjęte działania. To nieprawda. Co z tego, że w wyszukiwarce pojawi się mnóstwo linków prowadzących do strony, skoro czytelnik opuści ją już po przeczytaniu kilku bezwartościowych zdań?

Skupienie się na jednym, wymiernym celu

Czyli najczęściej na zwiększeniu sprzedaży. Trzeba to podkreślić: celem content marketingu nie jest bezpośrednia sprzedaż produktu, ale zwiększenie rozpoznawalności marki i zaufania do niej. To z kolei ma pośredni wpływ na wyniki finansowe przedsiębiorstwa. Posłużmy się najprostszym przykładem. Czy ktokolwiek kupuje oryginalną Coca-Colę, bo jest tania? Nie, jest najdroższa na rynku. Jednak konsumenci znają markę i wiedzą, czego mogą się po niej spodziewać.

Dlatego w strategii tworzenia treści najważniejsze jest skupienie się na ich odbiorcach, a nie na interesie firmy. Celem musi być najpierw zdobycie czytelników, którzy następnie – w sposób naturalny – staną się klientami.

Róbmy, bo tak trzeba

Content marketing stał się modny. Wiele firm zakłada więc, że musi prowadzić blog, musi mieć lepsze treści na stronie, musi publikować artykuły sponsorowane. Jednak inwestują w to bez przekonania – ot, bo tak „wypada”.  Takie podejście do tematu bardzo szybko skończy się frustracją, bo po kilku miesiącach przedsiębiorstwo nadal nie będzie widzieć bezpośrednich efektów. Działania zostaną zastopowane, a firma uzna, że widocznie „ten cały content marketing nie jest dla nas”.

Firma zlecająca marketing treści przede wszystkim musi w tym widzieć korzyść wizerunkową i wierzyć, że warto promować się poprzez dzielenie się wiedzą, ciekawostkami, przedstawianie się klientom z mniej formalnej strony. Podejmowanie działań „na siłę”, bo konkurencja już to robi, nie jest dobrym pomysłem i na pewno spowoduje, że ostatecznie firma nie będzie zadowolona z wyników kampanii.

Jeśli uda Ci się uniknąć tych błędów na etapie planowania, a w dodatku zaufasz agencji prowadzącej działania content marketingowe na rzecz Twojej firmy, osiągniesz bezcenne korzyści wizerunkowe. Żadnych innych się nie spodziewaj, ale żadne inne nie mają tak dużego znaczenia dla Twojego biznesu.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie