Strona internetowa musi mieć elementy graficzne. Wpisy na blogu powinny być opatrzone przynajmniej zdjęciami głównymi. Komunikację w mediach społecznościowych warto uatrakcyjniać obrazkami. Wspólnym mianownikiem wszystkich tych twierdzeń są oczywiście fotografie. W Internecie nic się nie ukryje, dlatego kradzież zdjęć z grafik Google nie wchodzi w grę. Na szczęście wcale nie musisz kupować profesjonalnych fotografii czy samemu biegać z aparatem po firmie. Poznaj najlepsze darmowe banki zdjęć w Internecie.
Największym błędem, a właściwie bezmyślnością, jaką możesz popełnić, jest zwyczajne podkradanie zdjęć z innych stron. Tak, jest to wygodne, łatwe i szybkie, ale naganne! Zdjęcia, podobnie jak teksty, grafiki czy filmy, są wytworem czyjejś twórczości, a więc obejmują je prawa autorskie. Ich złamanie wiąże się z bardzo poważnymi konsekwencjami – np. w Niemczech grozi za to więzienie i potężna kara finansowa.
Jeśli nie chcesz lub nie możesz sobie pozwolić na zakup zdjęć od profesjonalistów, to i tak możesz wykorzystywać na swojej stronie, blogu czy profilu na Facebooku legalne fotografie. Do dyspozycji jest cała masa darmowych banków zdjęć – lepszych i gorszych. My wskażemy Ci te lepsze.
Zaczynamy od Pixabay, czyli absolutnej klasyki wśród darmowych stocków. Siłą Pixabay jest to, że nie trzeba się tu nawet rejestrować – pobranie zdjęcia następuje po łatwym udowodnieniu, że nie jest się robotem. Baza jest ogromna i wciąż się rozrasta, dlatego rzadko pojawia się problem ze znalezieniem zdjęcia pasującego do danej tematyki. Z prawnego punktu widzenia najważniejsze jest to, że fotografie zamieszczone na Pixabay nie są objęte prawami autorskimi.
Foodiesfeed to z kolei świetny serwis dla osób, które szukają zdjęć związanych z kulinariami, a więc niesamowicie modnym tematem. Baza jest ogromna, a większość fotografii prezentuje naprawdę wysoki poziom. Świetna sprawa dla restauracji prowadzącej blog firmowy.
Pexels jest stockiem dla osób, które stawiają na bardzo wysoką jakość. Zamieszczone tam fotografie rzeczywiście wyróżniają się na tle tych, które można znaleźć w wielu innych bankach. Problem w tym, że zdjęć jest stosunkowo mało, bo około 30 tysięcy, jednak baza wciąż się rozrasta i na pewno warto do niej zaglądać.
Startup Stock Photos to z kolei fajny bank dla osób potrzebujących zdjęć utrzymanych w klimatach biurowych, korporacyjnych. Są to fotografie bardzo poszukiwane, bo fajnie pasują na strony i blogi o przedsiębiorczości, prowadzeniu biznesu czy usługach. W bazie jest również sporo zdjęć o tematyce technologicznej.
Na koniec wymienimy jeszcze Visual Hunt, czyli potężną bazę mieszczącą ponad 350 milionów zdjęć. Każdy może tam znaleźć coś dla siebie.
Pamiętaj jednak, że słowo „darmowe” może być czasami mylące. Nawet w bezpłatnych bankach zdjęć znajdują się czasami fotografie objęte prawami autorskimi, których np. nie można wykorzystywać w celach komercyjnych (chociażby na stronie wizerunkowej firmy). Dlatego przed pobraniem zdjęcia koniecznie sprawdź, jaka licencja je obejmuje.