Gdańsk od wielu lat walczył z reklamową samowolą, szczególnie w zabytkowym centrum, gdzie turystów poza pięknymi obiektami architektonicznymi witały obskurne szyldy, banery i plakaty. Stolica Pomorza pracowała nad wprowadzeniem zmian uniemożliwiających takie działania. Nareszcie się udało. W ścisłym centrum Gdańska nie wolno już umieszczać żadnych reklam, poza kilkoma wyjątkami. Poznaj nowe zasady obowiązujące w mieście.
Reklamowy bałagan w Gdańsku przeszkadzał nie tylko turystom, ale też mieszkańcom. Nic dziwnego, że tysiące z nich wzięło udział w konsultacjach zainicjowanych przez władze Gdańska. Mieszkańcy jednoznacznie opowiedzieli za ograniczeniem liczby reklam w przestrzeni miejskiej. To był bodziec do dalszego działania. Urzędnicy opracowali nowe zasady umieszczania reklam, które należą do jednych z najbardziej restrykcyjnych w Polsce.
Miasto zostało podzielone na strefy, gdzie ściśle określono, jakiego typu reklamy mogą umieszczać przedsiębiorcy.
Gdańscy urzędnicy chcieli uniknąć sytuacji, że nowe przepisy mogłyby być dowolnie interpretowane. Takie zarzuty dotyczyły m.in. ustawy krajobrazowej. Dlatego wszystkie zapisy zostały sformułowane bardzo dokładnie.
Tak wygląda nowy reklamowy podziała miasta, do którego muszą stosować się przedsiębiorcy i agencje reklamowe.
Jeśli chodzi o reklamy umieszczane przy drogach, to mogą one stać w odległości nie mniejszej niż 100 metrów i 50 metrów od skrzyżowania.
Nowe przepisy są restrykcyjne, ale trudno nie przyznać władzom Gdańska racji. Estetyka zabytkowego miasta bardzo cierpi na reklamowej samowoli. Nie należy oczywiście spodziewać się, że reklamy całkowicie znikną z ulic miasta. Można jednak liczyć, że będzie ich znacznie mniej, a te, które zostaną, będą prezentować wysoki poziom.