Jak ŹLE zacząć współpracę ze studiem graficznym? Unikaj tych błędów

Andrzej Winnicki
10.04.2020

Porządne studio graficzne potrafi dostarczyć takie elementy graficzne, po których zobaczeniu aż chce się dokonać zakupu czy nawiązać kontakt z firmą. Dlatego branżowe debeściaki nie narzekają na brak zleceń, a wręcz nie mogą się od nich opędzić. Oczywiście życzymy Ci, abyś trafił na taką ekipę, bo to da Ci solidny fundament pod skuteczną promocję Twojej marki online i offline. Aby jednak współpraca ze studiem graficznym przebiegała bez niepotrzebnych tarć, trzeba do niej podejść w odpowiedni sposób i kategorycznie unikać powszechnie popełnianych przez klientów błędów. Jakich? Kilka przykładów znajdziesz w naszym poradniku.

Tanio, taniej, najtaniej

Temat stary, jak świat, ale nie przestaje być aktualny. Można zrozumieć, że dla większości przedsiębiorców cena wykonania projektu graficznego ma istotne znaczenie i jest jednym z czynników decydujących o wybraniu konkretnej oferty. Jednak naturalną barierą dla ciągłego zaniżania ceny powinien być zdrowy rozsądek. Jeśli uznane, polecane przez innych studio projektowe chce za projekt np. 1000 złotych, po czym zgłasza się ktoś anonimowy, kto proponuje dziesięciokrotnie niższą stawkę, to coś tutaj ewidentnie nie gra.

Nie zapominaj też, że porządne studia naprawdę nie muszą zabijać się o klientów, dlatego jeśli będziesz uparcie naciskać na obniżenie ceny, po prostu otrzymasz grzeczną odmowę i stracisz szansę na zyskanie świetnego projektu.

Obsesyjna presja czasu

Doba nie jest z gumy, a w każdej normalnej agencji reklamowej obowiązuje też z góry ustalona kolejność realizowania zleceń. Napiszemy to brutalnie: nikogo nie obchodzi, że Ty nagle sobie przypomniałeś o projekcie, który musisz mieć na jutro. Jeśli studio jest obłożone pracą, to takiego zlecenia po prostu nie przyjmie. Dlatego nie zostawiaj sobie takich spraw na ostatnią chwilę. Przystając na propozycję terminu złożoną przez studio graficzne, będziesz mieć przynajmniej pewność, że np. Twój logotyp nie powstaje w pośpiechu.

Najpierw za darmo, a później się zobaczy

Nie znamy dobrego studia graficznego, które pracuje za darmo. Dlatego lepiej z góry odpuść sobie pomysł składania „ofert nie do odrzucenia” w stylu: przygotujcie mi 3 przykładowe projekty, a ja ocenię, czy jesteście fajni i wtedy zapłacę zaliczkę. Jakość studia można sprawdzić przeglądając jego portfolio i listę klientów. Darmowe próbki to patologia, która na szczęście zdaje się być na wymarciu.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie