Szkolenie z marketingu dla przedsiębiorców? Szkoda czasu…

Komentarz Grzegorza Wiśniewskiego, CEO Soluma Group.

Jestem przekonany, że choć raz wyświetliła Ci się reklama jakiegoś szkolenia czy kursu online z marketingu internetowego. Wiele z nich jest kierowanych nie do samych marketingowców, ale właścicieli firm. Autorzy obiecują, że każdy przedsiębiorca po ukończeniu szkolenia będzie w stanie „zrobić marketing” dla swojego biznesu, oszczędzając mnóstwo kasy na usługach agencyjnych czy tworzeniu nowych etatów. Dam Ci dobrą radę: jeśli rzeczywiście chciałbyś połączyć prowadzenie firmy z planowaniem i wdrażaniem strategii marketingowej, to… szkoda Twojego czasu.

Nikt nie sprzedaje żadnej tajemnej wiedzy

Sam brałem udział w dziesiątkach różnego rodzaju szkoleniach marketingowych. Wiesz, które z nich były najlepsze? Te zupełnie darmowe, prowadzone przez rzeczywistych ekspertów i autorytety w dziedzinie marketingu. To potwierdza starą zasadę: jeśli ktoś chce Ci sprzedać rzekomo znakomite sposoby na np. zrobienie świetnego marketingu, to najwyraźniej sam ich nie zna. W przeciwnym razie nie musiałby zarabiać na fikcji.

To tak, jak z magikiem, który bierze 10 złotych za bilet na swój występ, podczas którego pokazuje widzom, jak zmienia monetę w 100-złotowy banknot. Wszyscy są zachwyceni i tylko małe dziecko zastanawia się, dlaczego ten pan sprzedaje się na scenie, skoro mógłby sobie po prostu „produkować” pieniądze? No właśnie.

Zapisując się na płatne, często bardzo drogie szkolenie z marketingu, nie licz na to, że poznasz jakiś tajemny trik, dzięki któremu Twoja firma od ręki zyska rozpoznawalność, koszty marketingowe drastycznie spadną, a ROI wzrośnie do 100%. To nie ma prawa tak zadziałać. Gdyby osoba prowadząca szkolenie rzeczywiście znała takie sposoby, to założyłaby własną agencję reklamową i zarabiała ciężkie pieniądze na ekskluzywnych usługach dla najbardziej majętnych klientów.

Podstawy są ważne, ale czy to w ogóle Ci się przyda?

Gwoli ścisłości muszę napisać, że szkolenia z marketingu mają oczywiście pewną wartość, jednak – tak przynajmniej wynika z mojego doświadczenia – wyłącznie dla osób stawiających pierwsze kroki w tej branży. To dobry wybór dla tych, którzy np. chcą zająć się prowadzeniem profili marek na Facebooku czy mają odpowiadać za kontakty z agencjami reklamowymi w swoich firmach. W takich przypadkach podstawowe przygotowanie merytoryczne jest konieczne.

Co jednak z przedsiębiorcami? Czy rzeczywiście musisz wiedzieć, czym jest CPC, design thinking, CTA, wireframe itd.? Jasne, że powinieneś znać podstawowe pojęcia marketingowe, aby móc być partnerem dla agencji, którą wynajmiesz do zrobienia kampanii dla Twojej marki. Nie jest to jednak powód, dla którego powinieneś płacić ciężkie pieniądze za szkolenia online.

Po pierwsze: w sieci masz masę darmowej wiedzy, chociażby na blogach eksperckich agencji interaktywnych czy na portalach branżowych. Po drugie: wiele nauczysz się już na wstępnym etapie współpracy z agencją, która wyznaczy project managera do obsługi Twojej kampanii. Ten specjalista wszystko dokładnie Ci wyjaśni, przedstawi różne koncepcje realizacji projektu, a nawet zaprosi Cię do udziału w bezpłatnych konsultacjach. Szkolenie, podczas którego zdobędziesz wiedzę kompletnie nieprzydatną w Twojej codziennej pracy, nie jest Ci więc do niczego potrzebne.

Na koniec wyjaśnię jeszcze, że jestem wielkim zwolennikiem samokształcenia. Zauważam jednak, jak mocno zohydzone została  w ostatnich latach branża szkoleniowa. Odnoszę wręcz wrażenie, że prowadzenie szkoleń stało się wyłącznie sposobem na biznes i biorą się za to nie osoby mające rzeczywiście coś wartościowego do przekazania, ale po prostu umiejętnie sprzedające siebie.

Jeśli więc masz głód wiedzy – to świetnie. Poszukaj jednak szkoleń, które przekażą Ci wiedzę przydatną na etapie prowadzenia i rozwijania biznesu czy rozwijającą Twoje kompetencje zawodowe. Sięgaj po fachową literaturę, szukaj wartościowych blogów i portali, a szkolenia wybieraj bardzo ostrożnie – szczególnie te prowadzone online.