Content marketing to standardowy wybór dla firm, które szukają efektywnej, długofalowej, a przy tym niedrogiej kampanii wizerunkowej. Jej popularyzacja spowodowała, że coraz częściej spotykamy się z trywializowaniem content marketingu. Chodzi o to, że mnóstwo przedsiębiorców uwierzyło, iż prowadzenie takiej kampanii jest banalnie proste, bo przecież „wystarczy pisać blog firmowy i od czasu do czasu machnąć jakiś artykuł sponsorowany”. W rzeczywistości jest to „nieco” bardziej skomplikowane. Przede wszystkim przed zainwestowaniem choćby złotówki w działania content marketingowe trzeba opracować konkretną strategię. W przeciwnym razie pojawią się klasyczne problemy, które wymieniamy i opisujemy w naszym poradniku.
Etapem tworzenia strategii content marketingowej musi być precyzyjne określenie grupy docelowej marki. Powinieneś przecież wiedzieć, dla kogo właściwie będą tworzone teksty promujące wizerunek Twojego brandu, prawda? Nieznajomość oczekiwań i potrzeb czytelnika jest jednym z najczęstszych powodów, dla których kampanie content marketingowe wdrażane przez firmy nie przynoszą żadnych efektów. To trochę tak, jakby ktoś kazał Ci nakręcić film, nie mówiąc jednak, czy będą go oglądać dzieci, dorośli, rodziny, single, seniorzy itd.
Ponieważ nie znasz swojego idealnego klienta, nie możesz się z nim dogadać. Kampanię content marketingową należy traktować w kategoriach właśnie nawiązania komunikacji z grupą docelową. Marka mówi o sobie, o swoich wartościach, docelowo także produktach. Powinna to robić zrozumiałym dla konsumentów językiem. Inaczej komunikujemy się przecież z ludźmi wykształconymi, inaczej z przedstawicielami klasy robotniczej, jeszcze inaczej z młodymi mamami czy pracownikami warszawskiego Mordoru.
Nie ma strategii, a więc w gruncie rzeczy nie wiadomo, kiedy, gdzie i jak często należy publikować treści wizerunkowe. W efekcie cała kampania jest prowadzona w sposób chaotyczny i przypadkowy. Wpadła nam dodatkowa kasa? No to publikujemy kilkanaście artykułów sponsorowanych, po czym następuje wielomiesięczna cisza. To nie przyniesie żadnych efektów, przez co kampania content marketingowa stanie się wyłącznie obciążeniem dla firmowego budżetu.
Przez to, że firma nie ma własnej strategii, musi podpatrywać działania konkurencji, co samo w sobie nie jest złe, o ile czerpiemy z dobrych wzorców i jednocześnie próbujemy wykreować własny styl komunikacji. Częściej jednak jest tak, że firmy wzajemnie od siebie „zżynają”, przez co publikowane treści różnią się w zasadzie tylko przemycanymi nazwami marek.