Marketing szeptany: jak z niego korzystać, by nie zaszkodzić marce?

Mateusz Nowak
10.11.2020

Nie jest żadną tajemnicą, że każda wzmianka o marce w Internecie może przyczynić się do jej popularyzacji w grupie docelowej. Dążymy do tego planując każdą kampanię marketingową – przynajmniej, jeśli chodzi o te nieznane szerzej marki. Bardzo popularnym elementem strategii robienia szumu wokół marki jest tzw. marketing szeptany. Może on być niezwykle skuteczny, ale jeśli z nim przesadzimy, to marka paradoksalnie może się narazić na straty wizerunkowe. Jak więc nie przekroczyć tej cienkiej granicy?

Prawidłowy wybór miejsc informowania o marce

Marketing szeptany, choć jest uważany za „gorszą” formę promocji marki w sieci, zdecydowanie wymaga opracowania strategii. Nie może być tak, że nagle, bez żadnego przygotowania zaczynamy publikować posty o marce gdzie popadnie – na forach internetowych, w mediach społecznościowych itd.

Priorytetem jest wyznaczenie tych miejsc publikacji, w których z największym prawdopodobieństwem gromadzą się przedstawiciele grupy docelowej marki. Jeśli np. mamy sklep internetowy z częściami samochodowymi, to oczywiście, że warto napomknąć o nim na forach motoryzacyjnych, pod filmami na YouTube traktującymi o autach, na portalach motoryzacyjnych.

Nie zapominamy również o tym, że w marketingu szeptanym chodzi także o pozyskiwanie lub generowanie opinii o marce. Najlepiej będzie wykorzystać do tego naturalne miejsca do recenzowania firm, jak portale opinii czy po prostu wizytówka marki w Google.

Trzymamy się planu

Decydując się na marketing szeptany nie można chaotycznie zmieniać raz obranej strategii. Tutaj liczy się przede wszystkim konsekwencja, czego jednak nie należy utożsamiać z ciągłym eksploatowaniem jednego źródła – na przykład wybranego forum internetowego.

Jeśli w ramach planu ustaliliśmy, że bardzo zależy nam na wzmiance o marce na poczytnym portalu motoryzacyjnym, który jednak pieczołowicie moderuje wszelkie komentarze, to trzeba poświęcić dużo czasu na wymyślenie inteligentnego sposobu, dzięki któremu nazwa marki zaistnieje na tym portalu. Nie zrażamy się chwilowymi niepowodzeniami i nie idziemy na łatwiznę, przenosząc swoją aktywność w inne, słabiej zabezpieczone przed marketingiem szeptanym miejsca.

Nie spamujemy

Podstawowym błędem popełnianym w trakcie realizowania kampanii marketingu szeptanego jest spamowanie, czyli masowe publikowanie wzmianek o marce gdzie popadnie. Nigdy tego nie robimy, bo to może przysporzyć marce więcej problemów niż pożytku.

Przykładowo: jeśli będziemy uparcie publikować komentarze w infantylny sposób zachwalające markę na forach internetowych, to ich użytkownicy szybko zorientują się, że mają do czynienia z działaniami komercyjnymi – stracą zaufanie nie tylko do treści wpisów, ale też do samej marki. Trzeba się więc wykazać daleko idącym wyczuciem i taktem.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie