Fałszywe opinie zalewają Internet. Sprawie przyjrzy się UOKiK

Andrzej Winnicki
27.09.2021

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów ma sprawdzić, jak duża jest skala zjawiska kupowania fałszywych opinii, lajków i łapek w górę w Internecie. To reakcja urzędu na głośną publikację „Władcy marionetek” przygotowaną przez Instytut Ochronny Praw Konsumentów, który tylko rzucił światło na dobrze znany proceder. Trudno jest się spodziewać, aby UOKiK mógł realnie wpłynąć na ograniczenie kampanii PR-owych, a w szczególności biznesowego hejtu, którego ofiarą pada coraz więcej firm.

Co druga opinia jest kupiona?

Takie wnioski płyną z wspomnianej wyżej publikacji, której autorzy przekonują, że nawet co druga opinia opublikowana w Internecie może nie mieć nic wspólnego z prawdą i być efektem działań marketingowych. Jest to poważny problem, ponieważ szacuje się, że już 8 na 10 osób kupujących coś w Internecie sugeruje się znalezionymi opiniami.

Nieuczciwe firmy bez żadnej żenady wykorzystują naiwność czy po prostu brak świadomości konsumentów i masowo kupują sobie przychylne opinie np. w Google, lajki na Facebooku czy łapki w górę na YouTube. Wciąż aktywne jest też zjawisko tzw. marketingu szeptanego, czyli wychwalania konkretnych marek w komentarzach pod artykułami czy filmami.

Na rynku są agencje, które wręcz specjalizują się w „dbaniu” o wizerunek klienta poprzez właśnie zmasowane publikowanie fałszywych komentarzy. Co gorsza, tego typu działania czasami są wymierzone przeciwko konkurencji w ramach tzw. czarnego PR-u. Mówimy tutaj o hejtowaniu innych firm, wystawianiu nieprawdziwych recenzji czy celowym obniżaniu oceny wizytówki w Google.

Co chce zrobić UOKiK?

Ciekawostką jest fakt, że urząd podszedł do sprawy w zaskakująco rozsądny sposób – działania nie mają być pozorowane, ale bardzo konkretne. Na początek UOKiK przyjrzy się usługom świadczonym przez agencje reklamowe, które oferują swoim klientom kampanie wizerunkowe w sieci, w szczególności obliczone na zdobywanie lajków, łapek w górę oraz usuwanie negatywnych opinii (co w praktyce oznacza masowe dodawanie tych pozytywnych).

Wspomnijmy również o tym, że od lipca UOKiK prowadzi postępowanie w sprawie metod dodawania i moderowania komentarzy oraz opinii w sklepach internetowych.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie