Dlaczego nikt nie komentuje Twoich artykułów na blogu firmowym? Najczęstsze przyczyny

Maciej Piwowski
02.07.2019

Prowadzenie bloga firmowego jest podstawą content marketingu i jednym z najskuteczniejszych sposobów na organiczne zwiększenie zasięgu witryny w wyszukiwarce. Nie zapominajmy jednak, że kluczową korzyścią z blogowania jest wzrost zaufania do marki oraz wykreowanie jej eksperckiego wizerunku. Sygnałem świadczącym o tym, że artykuły nie trafiają w próżnię, ale wywołują jakieś emocje u czytelników, są oczywiście pojawiające się komentarze. Jeśli Ty nadal się ich nie doczekałeś, a blogujesz już od kilku miesięcy, czas sprawdzić, czy nie popełniasz typowych błędów.

Brak zachęty

Jak kończysz wpisy na firmowym blogu? Nie umieszczam tam żadnego wezwania do działania? Nie zachęcasz czytelników do tego, by pozostawili komentarz i w ten sposób wzbogacili wartość merytoryczną artykułu? To częsty błąd, który wyjaśnia, dlaczego nikt nie odważył się jeszcze skomentować Twoich wpisów. Ludzie potrzebują odrobiny zachęty, ośmielenia ich, czasami wręcz sprowokowania. Spróbuj, a szybko zauważysz efekty.

Nieatrakcyjna treść

Wyobraź sobie, że zaczepia Cię na ulicy obcy facet i mówi: „Ale dziś gorąco”. Czy wdasz się z nim w jakąś głębszą dyskusję? To mało prawdopodobne. Raczej odburkniesz coś w stylu: „Fakt, praży” i pójdziesz dalej. Dokładnie tak samo wygląda to w przypadku nieatrakcyjnych wpisów na firmowym blogu, które są o niczym. Nie przekazują wartościowej wiedzy, nie zaskakują treścią, nie zmuszają do myślenia. Zamiast pisać od niechcenia, przyłóż się trochę do tego, poszukaj tematów, które bardzo interesują Twoją grupę docelową.

Rzucanie kłód pod nogi

Częstą przyczyną, dla której czytelnicy nie komentują artykułów na blogach firmowych, jest utrudniony proces weryfikacji. To zrozumiałe, że chcesz się bronić przed SPAM-em i robotami, ale nie musisz od razu zmuszać czytelników do zostawiania wszystkich danych czy przechodzenia wieloetapowego procesu weryfikacji tożsamości. Ludzie tego nie lubią, obawiają się o swoją prywatność. Wystarczy więc wymaganie podania nicku oraz adresu e-mail, ewentualnie przepisanie kodu Captcha.

Zadzieranie nosa

Przyjrzyj się dokładnie treści swoich artykułów na firmowym blogu. Czy nie trąci od nich protekcjonalizmem? Czy nie stawiasz się w pozycji wszechwiedzącego eksperta, z którym nie warto wdawać się w dyskusję, bo tak wszystko wiesz najlepiej? Może podprogowo obrażasz czytelników? Może infantylnie reklamujesz swoje usługi, zamiast przekazywać wartościową wiedzę? Czytelnicy bardzo łatwo wyczuwają fałsz i orientują się, że blog służy np. tylko celom pozycjonowania witryny. W takiej sytuacji nikomu nie będzie się chciało zostawiać komentarzy, bo i tak nie wywołają one interesującej dyskusji.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie